Z ciastami zawsze miałam kłopot. Nie było nam po drodze. O ile mój tato piekł te swoje słodkości ze składników odmierzanych „na oko”, w ilościach hurtowych i zawsze wychodziły, o tyle ja, ile razy zabrałam się do pieczenia, to zawsze upiekłam zakalec. Ale wygląda na to, że do ciast już dorosłam. Drogę do słodkiego świata otworzyły mi muffinki i chleb. Muffinki, bo nie odpuściłam sobie ani im dopóty, dopóki nie rosły jak należy. A chleb, bo pomimo małej ilości składników wszystko w nim powinno być wyczekane, wyrośnięte, wychodzone. Taka nauka cierpliwości.
Receptura na moje Cappuccino
Ciasto:
1) Ubijam 6 białek
2) 3/4 szklanki cukru (może być brązowy) dodaję i dalej ubijam
3) 6 żółtek dodaję do białek i mieszam
4) 4 łyżki oleju dodaję do masy jajecznej
5) Mieszam ze sobą składniki suche: 1 szklanka mąki +1/2 szklanki proszku kawy cappuccino + 1 łyżeczka proszku do pieczenia + szczypta soli i dodaję do „mokrej” masy jajecznej.
6) Łączę składniki mokre i suche i miksuję na wolnych obrotach do jednolitej masy.
7) Wylewam do blachy wysmarowanej margaryną i wysypanej mąką.
8) Piekę w piecu w temp. 200 stopni (czas uzależniony jest od piekarnika) – w moim piecu wystarczy 20 minut ale w domowych piekarnikach, będzie potrzeba ok. 30-35 minut. Dla pewności warto ciasto sprawdzić patyczkiem.
Krem:
1) W 1,5 szklanki mleka mieszam 1 szklankę mąki, tak aby nie było grudek
2) 1,5 szklanki mleka gotuję z 1/2 szkanki cukru
3) Do gotującego mleka dodaję mleko z mąką i mieszam, aż zrobi się budyń. Masę studzę!
4) 1 kostkę margaryny, która ma temp. pokojową miksuję na puszystą masę z 1/2 aromatu śmietankowego, a następnie dodaję po łyżce masy budyniowej do uzyskania jednolitej masy.
Nasączenie:
1) Łączę 1/2 szklanki likieru amaretto z sokiem z 1 cytryny, cukrem do smaku, 1/2 szklanki przegotowanej ale chłodnej wody.
Przestudzone ciasto przekrajam na dwie części, żeby powształy dwa placki, kolejno nasączam je, przekładam krememem. Smaruję, równam, gładzę.
Posypka kokosowa:
Na patelnię wrzucam 1 łyżkę masła, 150 g wiórek kokosowych i 1 łyżkę cukru, podsmażam, aż uzyskam sypką posypkę, studzę. I gotowe.
Opcjonalnie: do przełożenia ciasta używam gotowej masy krówkowej (można zrobić masą kajmakową ze skondensowanego mleka). Smaruję nią nasączone ciasto, a na masę kładę krem budyniowy.
Posypkę kokosową, można zastępić dowolnie: orzechami arachodowymi bez soli, kruchymi ciasteczkami lub jeszcze inaczej wg własnych pomysłów.
Smacznego!